Views: 9
3 X 1944, wtorek. Imieniny Teresy, Jana.
Ludność Warszawy masowo opuszcza miasto. Do obozu przejściowego w Pruszkowie Warszawiacy wychodzą ulicami Śniadeckich i 6-go Sierpnia w kierunku Filtrowej, Żelazną i Al. Jerozolimskimi w kierunku Grójeckiej oraz Grzybowską i Chłodną w kierunku Wolskiej.

Ludnosc cywilna opuszcza miasto/historia/archiwalne/polityka fot. BEWPHOTO
Z Pruszkowa droga prowadzi do obozów lub na roboty przymusowe do Niemiec, bądź w głąb kraju.
Zgodnie z postanowieniami układu kapitulacyjnego od rana trwa usuwanie barykad, znajdujących się najbliżej linii niemieckich. Powstańcy przygotowują się do złożenia broni. Odbywają się ostatnie odprawy oficerów i zbiórki żołnierzy.
Odczytywane są rozkazy dowódców zgrupowań z wiadomością o kapitulacji oraz pożegnalny rozkaz dowódcy Warszawskiego Korpusu AK, gen. Antoniego Chruściela „Montera”. Trwa porządkowanie spraw kancelaryjnych, nadawanie odznaczeń i awansów.
Wypłacony zostaje pierwszy żołd. Każdy żołnierz, bez względu na stopień i czas służby otrzymuje jednakowy żołd: 1250 zł Banku Emisyjnego i 10 $. Dolary wypłacane są banknotami o nominałach: 20, 50 i 100, w związku z tym, żołnierze muszą dobierać się grupkami, żeby móc odebrać żołd.
Dowódcy poszczególnych oddziałów powierzają zaufanym żołnierzom ukrycie części broni i amunicji oraz dokumentów.
Zgodnie z postanowieniami umowy kapitulacyjnej, przez kilka dni, w celach porządkowych, pozostaje w mieście wyznaczony batalion osłonowy. Składa się z trzech uzbrojonych kompanii AK w sile ok. 300 żołnierzy z batalionu „Kiliński” i ok. 120 z batalionu „Miłosz”.