Views: 0
17 VIII 1944, czwartek, Jacka, Julianny
Wschód słońca 5.38, zachód 20.14, średnia temperatura powietrza 20 °C, słonecznie, wieczorem pochmurno.
Niemcy nieustannie atakują Stare Miasto. Lotnictwo niemieckie bombarduje Rynek Starego Miasta oraz ulice Miodową, Kapucyńską, Hipoteczną. Ostrzał artyleryjski sięga aż do gmachu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przy ul. Sanguszki.
Płoną m.in.: katedra Św. Jana, kościół Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście, Ratusz przy Placu Teatralnym.
Niemiecka piechota wspierana przez czołgi wielokrotnie atakuje barykady zamykające pl. Zamkowy, Podwale, Piwną i Miodową. Na Muranowie niemiecka piechota, pod osłoną czołgów, naciera od strony Dworca Gdańskiego i Fortu Traugutta na Zajezdnię Tramwajową. Bronią jej oddziały ppłk. Jana Szypowskiego „Leśnika” i plutony batalionu „Czata 49”.
Ze wschodu atakowane są pozycje na Rybakach, z zachodu Niemcy wyprowadzają uderzenie przez gruzy getta na pozycje „Brody 53”.
Powstańcy odpierają ataki wroga.
Wieczorem Niemcy atakują barykadę na Lesznie. Barbarzyńsko, rzec można bestialsko wykorzystują jako osłonę grupę kobiet. Mimo tego Powstańcom udaje się powstrzymać Niemców.
Wróg podejmuje kolejną próbę opanowania północnego Śródmieścia. Niemcy nacierają z ul. Towarowej i od północy, wzdłuż Żelaznej, Walicowa, Ciepłej, Rynkowej i Granicznej. Od strony południowej, z rejonu pl. Starynkiewicza i Dworca Towarowego, jednocześnie prowadzą ostrzał Domu Kolejowego i Dworca Pocztowego.
Mimo silnej przewagi Powstańcom udaje się odeprzeć ataki nieprzyjaciela. Niemcom udaje się opanować Koszary Policji przy ul. Ciepłej i magazyny żywnościowe firmy „Pluton” przy ul. Grzybowskiej.
Z Ogrodu Saskiego po południu wróg wspierany czołgami podejmuje liczne natarcia na ul. Królewską oraz wylot Marszałkowskiej. Powstańcy pomyślnie odpierają ataki.
W godzinach wieczornych (ok. godz. 21), dzięki przybyłym w porę posiłkom, Powstańcom udaje się odeprzeć Niemców na pozycje wyjściowe. W Śródmieściu południowym stałym terenem walk jest rejon Polna – Politechnika – Wspólna.
Na Żoliborzu odparto atak z gmachu Instytutu Chemicznego w kierunku pl. Henkla. Powstańcy w czasie tych walk odnoszą dotkliwe straty.
Na Mokotowie ppłk Stanisław Kamiński „Daniel” na rozkaz płk. Antoniego Chruściela „Montera” obsadza rejon Sielc i Sadyby. Przygotowuje się też do współdziałania z oddziałami powstańczymi, przebijającymi się do Warszawy z Lasów Chojnowskich.
Powstańcy zajmują na krótko fabrykę Bruhn-Werke przy ul. Belwederskiej.
Mimo trwających walk nie zamiera życie towarzyskie i artystyczne. Na Powiślu odbyła się premiera teatrzyku „Kukiełki nad barykadą”. Twórcą teatrzyku był Michał Dadlacz, a autorką kukiełek Zofia Renderówna.
1944 sierpień 17, Warszawa (Stare Miasto).
Pismo dowódcy AK Grupy „Północ” do szefa Oddziału V Sztabu KG AK (Łączność Konspiracyjna) w sprawie przejścia grupy żołnierzy AL kanałami do Śródmieścia
Do p. H/K
(mjr Janina Karasiówna (H. K. – „Henryk Kościesza”) – szef Łączności Konspiracyjnej Oddziału V Sztabu KG AK.)
Musiałem obiecać Komendantowi AL, że ich 4-ch ludzi przepuszczę w ciągu dnia dzisiejszego kanałem do Śródmieścia. Robię to dla świętego spokoju, proszę mnie zawiadomić, o której godzinie i gdzie mają się stawić.
Wachnowski
17.8.44, g. 9.30Nie zgadzam się, kanały zajęte. Pan nimi nie dysponuje.
Znicz (Gen. Tadeusz Komorowski)
(Adnotacja odręczna komendanta głównego AK)
Oryginał, rękopis
AWIH, III/40/19
1944 sierpień 17, Warszawa (Stare Miasto).
Pismo dowódcy AK Grupy „Północ” do dowódcy Okręgu Warszawskiego AL w sprawie przejścia żołnierzy AL kanałem do Śródmieścia
M.p. dnia 17.VIII.44
Dowódca Grupy PółnocDowódca AL
Stosownie do naszej umowy Wasza łączność odejdzie dzisiaj o godz. 17-ej, lecz z różnych względów technicznych nie 4 osoby, a może odejść w składzie 2-ch osób. Proszę ich przysłać do mnie na godz. 16.30.
Dowódca Grupy „Północ”
Wachnowski, płk
Oryginał, maszynopis
AWIH, III/48/1
1944 sierpień 17, Warszawa (Stare Miasto).
Fragmenty meldunku sytuacyjnego mjr Stanisława Błaszczaka („Roga”) – dowódcy AK odcinka wschodniego, dotyczące udziału AL w natarciu powstańczym na tzw. „Czerwony Dom”
Meldunek z 17.VIII.1944, godz. 14.00.
— Od południa dnia wczorajszego silny ogień artyleryjski od strony Wisły na barykady: Podwale, Piwna, Świętojańska.
Około godz. 21.00 wyszedł oddział 40 ludzi (AK i AL) celem uderzenia na „Czerwony Dom” przy ul. Bugaj. Oddział dotarł do skrzydła domu zajmowanego przez Niemców, jednak na skutek braku materiałów wybuchowych zamierzonego rezultatu nie osiągnął. —
— Około godz. 8.00 rozpoczął się atak pod osłoną 3 „tygrysów” piechoty npla (w tym 30 Kałmuków) na dom PKO, od strony Bugaj przy Brzozowej. Sądzę, że atak na ten odcinek jest spowodowany działalnością strzelców wyborowych, którzy mają pad obstrzałem rejom mostu Kierbedzia i podzamcza. Np. plutonowy „Malarz” wytłukł ogniem z kb całą załogę działka na podzamczu —
Oryginał, rękopis
AWIH, III/44/62-73
1944 sierpień 17, Warszawa (Stare Miasto)
Meldunek mjr Tadeusza Wardejn-Zagórskiego („Gromskiego”) – zastępcy szefa BIP KG AK, oceniający działalność PPR i AL na Starym Mieście:
17.VIII.44
S. 56 – por. Borodzicz
(S. 56 – Sztab 56 – numer poczty polowej Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK, stacjonującej na terenie Śródmieścia.
Borodzicz – Aleksander Gieysztor.)Odprawa.
Chcieliście relacji o k[omunistach] na terenie St. Miasta:
a) Podporządkowani są całkowicie naszym dowódcom, obsadzają kilka barykad, ale w dniu 19.VIII., gdy sytuacja była ciężka, zdradzali ochotę opuszczenia barykad i wyjścia kanałami z miasta, motywując to faktem, iż w razie schwytania Niemcy traktować nas będą jako kombatantów alianckich, a ich wymordują. Zostawiono im wolną drogę i to ich zreflektowało trochę: zostali.
b) Prasę mają, ale nieregularną: „Głos Warszawy” i ,;Armia Ludowa”. Ich redaktorzy przychodzą, co dzień na odprawę prasową, którą urządzam z prasą i dają się nawet inspirować. Stale mają troskę o to, jak dalece zaawansowani są bolszewicy w działaniach i czy nawiązano z nimi łączność?
c) Plakatów wydali kilka na początku działań:
- Wezwanie do broni pod hasłem: „AL, AK i BCh, do broni!”;
- Pod sztandarem sprzymierzonych: żołnierz walczący pod sztandarami St[anów] Zjed[noczonych], Anglii, sowieckim i polskim. Afisze dwubarwne czarno-biało-czerwone, rysunek b[ardzo] dobry.
d) Reasumując ich obecną robotę:
ruszają się dość ospale, ale raczej sama sytuacja sprzyja ich zamierzeniom. Ludzie niewalczący są tak zmęczeni impasem i stratami, że pragną coraz powszechniej wyzwolenia z obecnego stanu za cenę przybycia bolszewików. Początkowe zarzuty o braku chęci współdziałania bolsz[ewików] z nami – już znikły.Twierdzi się, że „operacyjne względy nie pozwoliły im przybyć wcześniej”, Teraz słyszy się przez k[omunistów] szerzony zarzut, że DR (Delegatura Rządu emigracyjnego na kraj) i AK są winni, gdyż nie uzgodnili z Sowietami terminu powstania i bolszewicy nie mogli przybyć na czas.
Jest to kazuistyka i walczymy z tym przez prasę prawicy i bliską mam.
W każdym razie starają się poderwać autorytet Rządu Emigr[acyjnego] i to się im dziś udaje bardziej niż przed powstaniem.Gromski, mjr
„Gazeta Krakowska” 1957 nr 187
dok. nr 32, s. 3-4.
Źródła:
- Maciej Kledzik, „Królewska 16”, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984.
- Almanach Powstańczy 1944 z kalendarzem na rok 2004, Miasto Stołeczne Warszawa, Warszawa 2003
- Muzeu Powstania Warszawskiego: https://www.1944.pl/kalendarz-powstania/16-08,20.html