Views: 26

Urlopy i wakacje trwają. Z wyjątkowo słonecznych dni korzystają dzieci, młodzież i dorośli. Każdy z podróżujących nie tylko pieszo ma ze sobą bagaż. Jest on rzecz jasna różnych wymiarów. Bez wyjątku ja ki on bywa. Zdarza się, że ten nam zginie.

Co zrobić, kiedy ten nam przepadnie? Myślę, że te kilka zdań przypomnienia z mojej strony się przyda. Nie będzie to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Skupię na temacie zagubionego bagażu na lotnisku. 

Przyczyny zagubienia naszych „walizek” bywają różne. Jest to z mego punktu widzenia rzecz normalna Gdy zdarza się zagubić na lotnisku to. To po nadaniu „walizki” przed odlotem samolotu do jego lądowania odpowiadania za nią linia lotnicza. Nie jest to jakaś. Konkretnie jest to ta, której płatowcem odbywamy lot.

Przed wyruszeniem na urlop, wakacje na pokładzie samolotu wypada sprawdzić. Co? To za co, za jakie rzeczy wybrana przez nas linia nie weźmie odpowiedzialności. Gdzie możemy odszukać info? To znajdziemy na stronie linii lotniczej. Gdy już lecimy większy bagaż leci w luku bagażowym a podręczny z nami.

Po lądowaniu, gdy zauważymy brak naszej „walizki”. Zgłaszamy to do Biura Reklamacji Bagażowych Znajdować się ono powinno w strefie zamkniętej dworca, a jak niektórzy mówią portu lotniczego. Tu musimy podać adres, gdzie agent (przedstawiciel) linii lotniczych jest zobowiązany dostarczyć … odnalezioną zgubę. Nie odchodzi załatwiając sprawę na przysłowiową gębę. Musimy mieć potwierdzenie na piśmie. Domagajmy się wydania Raportu Niezgodności Bagażowej. Pragnę przypomnieć. Jeżeli tego papierka nie otrzymamy  to po opuszczeniu lotniska nie mamy prawa ubiegania się o poszukiwanie bagażu. Nasza zguba zostanie uznana za niebyłą. Po prostu została odebrana. My niepotrzebnie podnosimy alarm. Szukamy dalej walizki” i co robimy dalej?  

Nasz powietrzny przewoźnik ma wyznaczony czas na poszukiwania. Kamień z serca spadł, bagaż się znalazł. O nie pani Kowalska czy panie Kowalski nie odchodzicie mówiąc, dziękuję Przy tym którym nam go dostarczył otwieracie „walizkę”. Musimy sprawdzić czy? Tak czy coś nie zginęło i czy ona sama nie doznała uszkodzeń.  Jeżeli tak musimy zaznaczyć to w protokole odbiorczym. I teraz rozkoszujemy się urlopem i wakacjami. Zgoda, ale… Musimy pamiętać, że mamy też odpowiednio regulowany przepisami czas na reklamacje. Tak, tak pani Kowalska może pani domagać się zwrotu za zagubione rzeczy. Oczywiście jeżeli te faktycznie tam były.

Bagaż się nie odnalazł po wyznaczonym czasie od naszego lądowania. Niestety, możemy uznać, że nasz bagaż zaginął. I co panie Kowalski? Tak, może się pan upominać rekompensaty od linii lotniczych.

Odpowiedni dokument znajdziemy na stronie Internet Dla lecących i wracających z urlopów i z wakacji pisał Konrad.

Konrad RYDOŁOWSKI