Views: 7
Gdzie są ci których życie jest sic idealne. Jeszcze nie tak dawno mi o takim mówili i pisali. O narzekali, że świat widzę tylko w czarnych barwach. Przestali się odzywać.
Coraz mniej doradców jak mam iść przez życie. Pozostali starzy nowi, którzy nazywają siebie prawdziwymi jedynymi szczerymi przyjaciółmi. Mają dla mnie od lat te same rady. O gdy tych posłucham nie będę sam. Słyszę od nich czy nie wiem, że życie jest brutalne i ciężkie.
Jak to. Zapewniali o czym innym. Spotykając mnie przypadkiem okazują niezmiennie zainteresowanie dla mojego życia. Milczą albo półsłówkami chcą powtórzyć. Życie jest brutalne i ciężkie. Czy nic o tym nie wiem?
Uwaga na marginesie! Starzy i nowi znają historię, gdy chodzi o Polskę. Wiedzą z kim być w sojuszach a z kim prowadzić wojnę. Ekonomia jest też im bliska.
Zapomniałem? Miałem przecież prosić. Prosić gdybym czegoś potrzebował. Tak zrobiłem. Jedni odesłali do drugich. Rozłożyli ręce. Nie wiedzą.
Nie jest to dużą tajemnicą. Co? To, że ktoś do mnie hm wzdycha.
Pochwaliłem się. Zaakceptowali. Poszedłem więc dalej. Informowałem co zamierzam. Skrytykowali. Dlaczego nie wiem. Przecież sami mi ten pomysł podpowiedzieli.
Oczywiście, wszyscy są zgodni. Dobrze wyglądam. Mogę dalej pracować. Gdy w potrzebie to mam im mówić. Nie odmówią. Może tylko im powiedzieć więcej. Więcej kto do mnie i jak wzdycha.
Przepraszają, że milczą. Są niemowami i niepiśmienni. Mają dużo pracy.
Tak przy okazji informują, gdzie spędzą urlop.
Mam się też ruszyć. Preferują dialog przez telefon. Mogą nie odbierać. Brak zasięgu. Mam też pamiętać. Oni pracują. Z tym, że ktoś do mnie wzdycha, to mój bleuf. Przecież jestem sam. Nie mam żadnych obowiązków.
Swobodnie mogę pojechać tu – tam. Nie zapominając, że stara gwardia zawsze mi pomagała i pomoże. Tylko żebym się odezwał.
Dlaczego milczę?
Konrad R.