Views: 39
Po 63 dniach samotnego i heroicznego boju z niemieckim okupantem w dniu 2 października powstańcy kończą swój bój z naszym odwiecznym wrogiem.
W dużym skrócie przedstawiam poniżej zapiski z ostatnich dni Powstania Warszawskiego, największego jakie miało miejsce w Europie na przestrzeni wielu wieków.
1 X 1944 niedziela Teresy, Danuty.
Wschód słońca 6.53, zachód 18.30, średnia temperatura powietrza 11 °C, rano słonecznie później pochmurno.
Pierwszy dzień rozejmu.
1 października, podczas zawieszenia broni Śródmieście zaledwie 8 tys. osób decyduję się opuścić Warszawę. Liczbę ludności podlegającej ewakuacji strona niemiecka określa na 200 do 250 tys.
Wobec beznadziejnej sytuacji po upadku Mokotowa i Żoliborza oraz w braku jakiejkolwiek realnej pomocy, Komenda Główna AK i Delegatura Rządu decydują się kontynuować rozmowy kapitulacyjne.
2 X 1944 poniedziałek Dionizego, Teofila.
Wschód słońca 6.56. zachód 18.28. księżyc w pełni, średnia temperatura powietrza 13 °C, zachmurzenie duże, deszcz.
Od godz. 5.00 obowiązuje zawieszenie broni. Ze Śródmieścia, przez wyznaczone barykady wychodzą tysiące warszawiaków. Do godz. 19.00 Warszawę opuszcza ok. 16 tys. mieszkańców. Po dwóch dniach ewakuacji w Śródmieściu pozostaje nadal ponad 80 proc. ludności cywilnej.
Przez cały dzień toczą się pertraktacje polsko-niemieckie w siedzibie gen. von dem Bacha w Ożarowie.
O godz. 20.00 czasu niemieckiego, a 21.00 czasu polskiego ustają działania wojenne w stolicy.
W Ożarowie zostaje formalnie podpisany układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Sygnatariuszem ze strony niemieckiej jest gen. Erich von dem Bach, zaś ze strony polskiej – płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki „Heller” i ppłk dypl. Zygmunt Dobrowolski „Zyndram”.
Najważniejsze ustalenia umowy kapitulacyjnej obejmują:
– przyznanie Powstańcom, także tym, którzy dostali się do niewoli od 1 sierpnia 1944 poczynając, uprawnień wynikających z konwencji genewskiej z dnia 27 sierpnia 1929, dotyczącej postępowania z jeńcami wojennymi;
– Powstańcy nie będą ponosić odpowiedzialności za działalność wojskową i polityczną przed Powstaniem;
– oddziały Armii Krajowej mają opuszczać miasto dla złożenia broni w dniach 4 i 5 października;
– wobec ludności cywilnej, ewakuowanej z Warszawy, nie będą wyciągane żadne konsekwencje w związku z działalnością we władzach i administracji cywilnej.
3 X 1944, wtorek Teresy, Jana.
Ludność Warszawy masowo opuszcza miasto. Do obozu przejściowego w Pruszkowie Warszawiacy wychodzą ulicami Śniadeckich i 6-go Sierpnia w kierunku Filtrowej, Żelazną i Al. Jerozolimskimi w kierunku Grójeckiej oraz Grzybowską i Chłodną w kierunku Wolskiej.
Z Pruszkowa droga prowadzi do obozów lub na roboty przymusowe do Niemiec, bądź w głąb kraju.
4 X 1944, środa Rozalii, Franciszka.
Zgodnie z umową kapitulacyjną oddziały powstańcze zdają amunicję. 21. i 72. Pułki Piechoty AK składają ją na rogu Wspólnej i Marszałkowskiej, 36. Pułku Piechoty – na Placu Napoleona, 15. Pułku Piechoty – na pl. Grzybowskim.
Pierwsze oddziały Armii Krajowej opuszczają Warszawę. Ok. godz. 9 do niewoli oddaje się 21. Pułku Piechoty pod dowództwem ppłk. Stanisława Kamińskiego „Daniela”. Złożony z oddziałów Śródmieścia Południe, przemaszerowuje ul. Śniadeckich, 6-go Sierpnia, Suchą i Filtrową.
W eter płyną ostatnie audycje powstańczego Polskiego Radia i radiostacji „Błyskawica”. Przed jej mikrofonem zasiada tego dnia szef techniczny, Jan Georgica „Grzegorzewicz”. Wspomina warunki pracy i podaje parametry techniczne radiostacji. O godz. 19.30 nadaje na pożegnanie „Warszawiankę”, po czym młotem niszczy nadajnik.
Dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski „Bór” podpisuje ostatnią depeszę do władz RP w Londynie, nadaną następnego dnia rano.
Ukazują się ostatnie numery pism powstańczych: „Dziennika Radiowego”, „Robotnika”, „Wiadomości Powstańczych” i nr 102 „Biuletynu Informacyjnego”.
Warszawa z wolna pustoszeje.
5 X 1944 czwartek Placyda, Apolinarego
Około godz. 9.00 zaczynają opuszczać miasto trzy pozostałe Pułki Piechoty: 72., 36. i 15. W Warszawie pozostaje batalion osłonowy pod dowództwem ppłk. Franciszka Packa „Mścisława”. Składa broń 9 października.
Ze Śródmieścia południowego wychodzi 72. Pułk Piechoty AK pod dowództwem ppłk. Jana Szczurka-Cergowskiego „Sławbora”.
Trasa przemarszu wiedzie ulicami Śniadeckich, 6-go Sierpnia, Suchą, Filtrową. Do kolumny tej zostaje włączona Komenda Główna AK, dowództwo 10. Dywizji Piechoty oraz grupa „Sokół” Narodowych Sił Zbrojnych płk. Spirydiona Koiszewskiego „Topora”. Ze Śródmieścia północnego wychodzi 36. Pułk Piechoty pod dowództwem mjr. Stanisława Błaszczaka „Roga”. Do kolumny dołączają: sztab Warszawskiego Okręgu Korpusu, sztab 28. Dywizji Piechoty oraz Komenda Miasta. Trasa przemarszu prowadzi ul. Żelazną, Al. Jerozolimskimi i Grójecką. Jako ostatnia opuszcza Warszawę kolumna 15. PP pod dowództwem ppłk. Franciszka Rataja „Pawła”. Pułk opuszcza Warszawę ulicami Grzybowską, Chłodną i Wolską. Kolumny Powstańców kierowane są do Ożarowa, skąd jeńcy wywożeni są pociągami towarowymi do stalagu 334 Lamsdorf (Łambinowice) na Śląsku Opolskim. Powstańcy otrzymują tam numery jenieckie, po czym rozsyłani są do obozów jenieckich na terenie Niemiec i Austrii. Tylko ze Śródmieścia wychodzi do niewoli niemieckiej 11668 żołnierzy, z Komendantem Głównym AK gen. Tadeuszem Komorowskim „Borem” oraz pięcioma generałami: Tadeuszem Pełczyńskim „Grzegorzem”, Antonim Chruścielem „Monterem”, Tadeuszem Kossakowskim „Krystynkiem”, Kazimierzem Sawickim „Prutem” i Albinem Skroczyńskim „Łaszczem”. Z ludnością cywilną wychodzi – z zadaniem kierowania dalszą konspiracją – gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”. Bilans strat po stronie polskiej: ok. 18 tys. poległych Powstańców, ok. 180 tys. zabitych cywilów i ok. 3,5 tys. poległych żołnierzy 1. Armii WP; ok. 25 tys. rannych Powstańców, w tym 6,5 tys. ciężko. Do niewoli dostaje się ok. 16 tys. Powstańców. Po stronie niemieckiej – ok. 10 tys. żołnierzy poległych, ok. 7 tys. – uznanych za zaginionych; rannych – 9 tys.
Warszawa, zburzona podczas walk, po powstaniu była systematycznie równana z ziemią przez Niemców.
Plany całkowitego zniszczenia Warszawy pojawił się w głowie Himmlera na wieść o wybuchu powstania warszawskiego. Wydał wówczas rozkaz, w którym stwierdzał: „Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy”.
W dniu 1 sierpnia 1944 roku ten niemiecki zbrodniarz przekonywał Adolfa Hitlera:
„Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16-17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona, tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem [Grunwaldem] leży nam w drodze. A wówczas historycznie polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas”
Hitler dał Himmlerowi w tej sprawie wolną rękę.
Straty dóbr kultury są ogromne. Zabytkowe budynki i świątynie, całe Stare Miasto, pomniki, biblioteki, muzea i archiwa obrócone są w ruinę, ich kolekcje spalone. Dzieła zniszczenia dopełniają wojska sowieckie po zajęciu stolicy 17 stycznia 1945.
Mimo trwającej wojny trwał powrót do ruin Warszawy. Wielu nie miało gdzie wracać, jednak wracali. Zaczęła się odbudowa miasta.
W taki oto sposób niemiecki i ruski okupant zniszczył polskie dziedzictwo narodowe.
Dziś w zjednoczonej Europie, gdzie konkurujemy z narodami, których stan posiadania dóbr kultury nie uszczuplił się podczas działań wojennych i wcześniejszych wydarzeń historycznych, a jeśli to w stopniu niewielkim lub znikomym.
Czy Polacy mogą wrócić do równowagi po trwających 123 latach rozbiorów, po przeszło 5 latach okupacji niemieckiej i po prawie 45 latach panowania bolszewizmu w Polsce (po zakończeniu II Wojny Światowej). Po latach niszczenia wszystkiego co polskie, mordowania Polaków, kiedy tylko okupującemu polskie ziemie się zachciało, bo miał taką możliwość, idee albo kaprys.
1 września 1939 roku w Warszawie mieszkało 1 300 000 ludzi.
1 sierpnia 1944 roku było 900 000 mieszkańców.
Po upadku Powstania w ruinach przebywa mniej niż 1000 osób.
Przeczytajcie, obejrzyjcie, każdy Polak powinien o tym wiedzieć i pamiętać:
https://platige.com/pl/project/kultura-i-edukacja-pl/miasto-ruin/
https://www.rp.pl/wydarzenia/art9261371-warszawa-po-powstaniu-ludzie-z-umarlego-miasta
https://www.1944.pl/fototeka/warszawa-zniszczona,99.html
https://dzieje.pl/aktualnosci/exodus-mieszkancow-warszawy-po-powstaniu
POWTÓRZĘ:
„Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16-17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona, tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem [Grunwaldem] leży nam w drodze. A wówczas historycznie polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas” – Himmler.
Nie bez powodu powtarzam te słowa. Wryjmy je sobie w pamięć.
I na koniec artykuł w „Niezależnej”
„Koniec z kłamstwem historycznym! Borowski: To nie hitlerowcy napadli na Polskę. To byli Niemcy!”
Marek R.