Views: 7

Dziś mija 77 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego.

1 sierpnia – dzień jak co dzień, właściwie dzień świąteczny – niedziela. Dla Polaków jest on dniem ważnym i istotnym w historii naszego Narodu.

O godz. 17.00, – Godzina „W” – oddajmy hołd powstańcom i ludności Warszawy, tym którzy zginęli, w ciągu 63 dni walki z hitlerowskim okupantem. Ginęli w nierównej walce (czy napewno nierównej?), wiedzieli jednak, wierzyli w to o co walczą. Wielu z nich zostało bestialsko wymordowanych, tak jak miało to miejsce na warszawskiej Woli.

Oto co możemy, m.in. przeczytać na stronie Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944.

„W listopadzie 1794 r. w czasie insurekcji kościuszkowskiej wojska rosyjskie pod dowództwem gen. Suworowa zaatakowały od wschodu Warszawę. Dzielnica Praga będąca wschodnią rubieżą stolicy nie wytrzymała gwałtownego naporu carskiej armii. Po zajęciu wschodniej części miasta leżącej na prawym brzegu Wisły rosyjscy sołdaci dopuścili się licznych gwałtów. W ciągu kilku godzin wymordowano ok. 20 tys. cywilnej ludności Pragi. Historycy nazwali to wydarzenie „Rzezią Pragi”.
150 lat później w sierpniu 1944 r. historia się powtórzyła na drugim krańcu miasta. W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego wojska niemieckie gwałtownie uderzyły na Wolę będącą zachodnią tarczą Warszawy. Słabo uzbrojeni powstańcy nie byli w stanie powstrzymać nieprzyjaciela dysponującego bronią pancerną, artylerią i lotnictwem. Na zajętym przez Niemców terenie rozpoczęła się bezprzykładna rzeź mieszkańców Woli. W ciągu kilku dni zbrodniarze spod znaku swastyki wymordowali ok. 50 tys. mieszkańców dzielnicy, mężczyzn, kobiet i dzieci.
Specjalne ekipy zacierające ślady zbrodni (Verbrennunskommando) paliły zabitych na stosach. Spacyfikowaną dzielnicę spalono. Akcja miała sterroryzować obrońców pozostałej części Warszawy i doprowadzić do natychmiastowego załamania się powstania. Zamierzenia te nie sprawdziły się. Walka Warszawy trwała do 2 października 1944 r.”