Views: 11

Prawie każdy jest zajęty sobą. Nie ma czasu dla drugiego. Tak było, kiedy znalazłem się w szpitalu i z nie mogłem wyjść. Podobnie jest teraz w czasie epidemii. Nie przeszkadzało i nie przeszkadza w zapewnianiu, że jest się moim prawdziwym szczerym przyjacielem. Czy tak bardzo ciężko napisać e-mail albo SMS-a? 

Ile razy słyszę o tym, że nie jestem sam i mam zespół. Zespół, w którym obowiązuje mnie jeden za wszystkich. Teraz od zespołu słyszę, że nikt sic, nie wiedział co u mnie. Gdy przed szpitalem mówiłem o swoim hm stanie kto słuchał jak reagował?

Rodzeństwo Rodzina. Widzę zachowanie sąsiadów. Do rodzeństwa do rodziny nie dotarło, że rodzicielka nie żyje i że jestem po szpitalu. Obcy pytają co pomóc a gdzie są ci najbliżsi. Najbliżsi mówiący i podkreślający, że rodzina rodzeństwo powinno trzymać się razem!

Ktoś pyta, kiedy obchodzę urodziny – imieniny, ale dodaje, że mogła mnie zaprosić na Święta, tylko przyjechała bardzo dobra przyjaciółka, więc chyba rozumiesz. Prosi o pomoc dla kotka, piska i konie są biedne, nie ma kto się nimi zająć. Konradzie nie żałuj pieniędzy. Wstawia swoje foto z przyjaciółmi, gdzie jak się radośnie bawi. Konradzie odzywaj się spotkamy i pogadamy Nie dzisiaj, ale jutro mam teraz umówionego bardzo dobrego przyjaciela. 

I dalsze tego typu wymówki: Ty nie możesz się interesować tak jak wszyscy. Powinieneś …. Każdy w twoim wieku … Nie mogę ciebie znać, wychowała ciebie komuna i pracowałeś dla komuny. O ty nie znasz historii. Porządkuje w domu hm na działce musisz przyjechać i mi pomóc, musisz jesteś moim przyjacielem. Nie mogę tobie Konradzie pomóc. Co powiedzą twoi sąsiedzi. Jestem umówiona z przyjaciółką & przyjacielem. Przyjaciółka spotkała z przyjacielem, przyjaciel spotkał przyjaciółkę.

Są też teksty typu. Konradzie jestem sama bądź przyjeżdżaj. Konradzie nie mam z kim iść na piwo i nikt mi nie może postawić wódki.

Wiele razy się interesowałem bliskimi i najbliższymi bez okazji i z okazji. I co? Jak mnie potraktowali?

Tak jest we mnie ból – gorycz. 

Wracam po szpitalu za biurko. Słyszę ~ jak sobie załatwiłeś w nim pobyt… pamiętaj jestem twoim prawdziwym szczerym przyjacielem. Chcę się dowiedzieć, co było, kiedy mnie nie było. Słyszę ~ dyrektorka jest twoją przyjaciółką to powie ja nie donoszę. 

Mam się zainteresować sąsiadami. Nimi interesują się najbliżsi.

Spotyka mnie sąsiadka, to pan żyje nic mi sąsiedzi nie mówili. Mówili o tym z I i IV piętra. Nie widzieli mojej rodzicielki. Przychodzi nagle refleksja, jak to pana mamusia nie żyje już dwa lata a co była chora?

Teraz mi pęka sufit. Nie można nic zrobić jest epidemia.