Views: 40

Nie tak dawno mnie z Anną odwiedzili znajomi ze Słupska. Chcieli się dowiedzieć trochę więcej o Stolicy z przed 79 lat. Wszyscy którzy znają historię opowiadają o zrywie powstańczym Warszawy. Dyskusja ma burzliwy przebieg. Powstanie które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku ma tyle samo przeciwników i zwolenników. Do których należę? Ocenę zachowam dla siebie. Dlaczego? Może się tym którzy czytają wydam się dziwakiem. Nie chcę się narazić jednym i drugim. Anna przyznała mi rację. Zaprosiła naszych gości do spaceru. Chciała im pokazać dwa pomniki upamiętniające tamten czas miniony, ale niezapomniany.

Pierwszy to „Pomnik Małego Powstańca” odsłonięty został 40 lat temu. Stanął przy wylocie ul. Podwale z Wąskim Dunajem na murach Starego Miasta. Pomysł upamiętnienia harcerzy uczestników podziemnego państwa i jego wyszedł od ich następców. Tych którzy o nich czytali albo słyszeli od bliskich, najbliższych i obcych. Byli harcerzami Chorągwi Stołecznej ZHP im. Bohaterów Warszawy.

Rzeźbiarzem pomnika był Jerzy Jarnuszkiewicz. Do jego powiększonej wersji wykorzystał statuetkę Małego Powstańca.

Nasi goście ze Słupska podziwiali chłopaka w zdecydowanie za dużym niemieckim hełmie. Przyozdobionym orzełkiem. Mającego na nogach buty o zdecydowanie za dużym jak na niego rozmiarze. Uzbrojonego w przewieszony i trzymany w rękach pistolet maszynowy MP 40 (popularny Schmeisser). Pan Jerzy ofiarował młodym projekt. Nie zapomniał także o dokumentacji. Zrobił to darmowo. Odlew został wykonany w już nie istniejących bodaj od 2012 roku stołecznych zakładach przemysłowych im. Nowotki.

Uroczystość przekazania pomnika miastu odbyła się 1 października 1983 roku. Odsłonięcie przypominało zbiórkę harcerzy. Harcerze z towarzyszącymi osobami przemaszerowali spod pomnika „Nike” (inna lokalizacja od obecnej) na Stare Miasto. Tu u wylotu ulic Wąski Dunaj z Podwalem stanął „Pomnik Małego Powstańca”. Odsłonięcia dokonał uczestnik walk tamtych dni harcerz – powstaniec. Był nim Jerzy Świderski. W czasie Powstania Warszawskiego będący łącznikiem batalionu AK „Gustaw”.

Ze Starego Miasta zabierając przyjaciół pojechaliśmy na Wolę. Tu znajduje się drugi z pomników. Jest o dziesięć lat starszy od pierwszego. Jest zlokalizowany przy ulicy Wolskiej na cmentarzu Powstańców Warszawy. Tym pomnikiem jest „Polegli – Niepokonani”. Upamiętnia on mieszkańców syreniego grodu przez pięć lat wojennej burzy (1939 – 1945). Jest szczególnie drogi sercu mieszkańcom tej dzielnicy miasta, Woli. Upamiętnia mieszkańców Woli, którzy zostali zamordowani w dniach 5 – 7 sierpnia 1944 roku. Kiedy to Niemcy przy udziale swoich sojuszników zamordowali około 60000 ludności cywilnej Woli, wśród których byli też żołnierze podziemnej armii. Że do zagłady przyczynili się nie tylko ci z SS pod wodzą Reinhardta. Mieli pomocników. Nie możemy o tym zapomnieć. Tu również spoczywają żołnierze polegli we wrześniu 1939 roku. I ci zamordowani w więzieniu na Pawiaku. Oszczędziliśmy naszym gościom opowiadania szczegółów o sierpniowych dnia 1944 roku na Woli. Byli nam wdzięczni. Co ich zaskoczyło? To, że w Warszawie (i nie tylko!) szuka się poza Polską i stolicą patronów dla placów, parków i ulic. Zapomina się o tych którzy byli najbliżej. Jeżeli nawet się znajdzie. To przypisuje im się wątpliwe zasługi. Znajoma ze Słupska podsumowała takie działania najtrafniej. Burzmy pomniki oszczędzając cokoły. Warto o tym pamiętać. Pamiętać, gdy tu czy tam w nowym osiedlu szukamy bohatera. Takiego godnego upamiętnienia.

Pomnik zaskakuje swoją formą. Na brukowym wzgórku ulicy przegrodzonym granitową barykadą spoczywa powstaniec. Jest ranny. Półleżąc trzymając sobą i swoją tarczę zasłania wyłom w barykadzie. Autorem tego dzieła jest p. Gustaw Zemła. Przy wykonaniu monumentu czynny udział brały dzielnicowe zakłady przemysłowe. Odlew bojownika należał do Zakładów Mechanicznych imienia Nowotki. Barykadę budował „Beton – Stal”. Znicze opalane gazem wykonały Warszawskie Okręgowe Zakłady Gazownictwa. Warszawiacy otrzymali pomnik w 20 września 1973 roku. Tu na cmentarzu Woli spoczywają prochy ludzi zamordowanych i spalonych. Spoczywają w zbiorowych mogiłach. Przypomina o daninie z ich życia pomnik „Polegli – Niepokonani”.

Konrad RYDOŁOWSKI.

 

Post scriptum

Zwiedzających Warszawę (tych z poza Warszawy i tych niedawno w niej osiedlonych) zapraszam do przybycia pod pomnik poświęcony Ofiarom Rzezi Woli, masowej eksterminacji ludności cywilnej w dzielnicy Wola w dniach 5-7 sierpnia 1944 podczas Powstania Warszawskiego, kiedy zamordowanych zostało ok. 59400 osób. Pomnik usytuowany jest na skwerze w rozwidleniu ul. Leszno i Al. Solidarności.

Pomnik został odsłonięty 27 listopada 2004 w ramach obchodów 60. rocznicy Powstania Warszawskiego. Jego autorem jest rzeźbiarz Ryszard Stryjecki (przy współpracy architekta Olafa Chmielewskiego i rzeźbiarza Mieczysława Syposza).

Ten wyjątkowy w swojej strukturze pomnik został wykonany z wielobarwnego fińskiego granitu. Cokół z granitu strzegomskiego, kostka na wzniesieniu – z rdzawej barwy marmuru. U góry pomnika w zwieńczeniu umieszczono napisy: od strony zachodniej „Mieszkańcy Woli zamordowani w 1944 roku podczas Powstania Warszawskiego”, a od strony wschodniej „Pamięci 50 tysięcy mieszkańców Woli zamordowanych przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego 1944 r”. 
Od strony zachodniej na polerowanej powierzchni granitu wykuto listę domów, z których pochodzili zamordowani i ich liczbę. Od strony wschodniej na powierzchni granitu wykuto dziesięć nieregularnych wgłębień kształtem przypominających sylwetki rozstrzeliwanych. Obie strony łączą przekute na wylot otwory.

Marek R.

 

Redakcja, korekta, oprac. graf.
Marek R.