Views: 27

Jest taki budynek na warszawskim Grochowie, przy jednej z głównych ulic dzielnicy Praga Południe. Budynek został wybudowany przed niespełna 30 laty. Zatem jest to obiekt, jak na standardy i warunki praskie niezbyt stary, powiedziałbym dosyć nowy.

Budynek wraz z posesją zarządzany jest przez jedną ze spółdzielni mieszkaniowych, która powstała w wyniku podziału jakiemu uległa Spółdzielnia Osiedle Młodych.

W ocenie mieszkańców budynku pozostawienie budynku pod zarządem tejże wydzielonej spółdzielni jest przekleństwem. To w jaki sposób mieszkańcy wyrażają się o zarządzie, pracownikach tej spółdzielni mieszkaniowej nie warto nawet wspominać. Nawiasem mówiąc rotacja pracowników spółdzielni na stanowiskach takich jak administratorzy budynków, kierownicy działu technicznego jest wręcz zatrważająca.

Mieszkańcy skarżą się, że od lat władze spółdzielni zarzucają im brak zdecydowania, rozbieżne decyzje w kwestiach remontów i modernizacji posesji i budynku. Tym czasem to z inicjatywy mieszkańców wykonano ogrodzenie posesji, wymieniono instalację c.o., zamontowano automatyczne oświetlenie na klatkach schodowych. To ostatnie przyczyniło się do znacznych oszczędności energii elektrycznej, czego mieszkańcy budynku, jak twierdzą, nie odczuli. Ciekawostką jest to, że spółdzielnia ta zarządza obiektami mieszkalnymi o dużo większej kubaturze, liczbie mieszkań, gdzie oświetlenie klatek schodowych jest przez cala noc, czyli od zmierzchu do świtu.

Od lat, jak twierdzą mieszkańcy, walczą o to, aby spółdzielnia ta zaczęła traktować ich poważnie, aby zatrudnieni tam, m.in. administratorzy reagowali na zgłaszane bieżące kwestie, jak choćby wywóz nieczystości z wiaty śmietnikowej, czy z wiaty z gabarytami. Nadal nie rozwiązana jest wielokrotnie zgłaszana przez mieszkańców kwestia dojazdu do posesji samochodów wywożących śmieci. Mieszkańcy wielokrotnie sami interweniowali w tej w sprawie w Urzędzie m. st. Warszawy i urzędzie Dzielnicy. Do dziś nie rozliczono winnych za wadliwe położenie nawierzchni dachu na budynku. Nadal w wielu miejscach dochodzi do przecieków.

Są to tylko niektóre przykłady tego jak wygląda sytuacja tej posesji i stojącej na niej budynku, który w chwili obecnej zaczyna przypominać slums.

Wielu mieszkańców mówiło, że wstydzi się, gdy odwiedza ich rodzina i znajomi.

Poniżej nieliczne przykłady w jakim stanie jest budynek i fragmenty posesji, wraz z elewacją budynku. Zapraszam do galerii zdjęć na stronie głównej bloga. Tam znajdują się zdjęcia z podpisami. 

Na życzenie mieszkańców zostaną umieszczone kolejne zdjęcia przesłane do redakcji. Adres mailowy w stopce bloga.

 

 

 

 

           


Jak informują mieszkańcy budynku 13 czerwca pracownik spółdzielni obmurował otwory mieszczące kable (na parterze  i VI pietrze). Do dnia dzisiejszego tj. 18 lipca nadal kable nie są uporządkowane jak również nie zostały zainstalowane drzwiczki/osłony na otworach, w których umieszczone są kable.  

Poniższe zdjęcie prezentuje jak to wygląda.