Views: 2

2 IX 1944 sobota Imieniny Stefana, Juliana. 
Wschód słońca 6:04, zachód 19:38, średnia temperatura powietrza 18 °C, słonecznie, wieczór pochmurny.


Niemcy nieustannie atakują Stare Miasto. W nocy z 1 na 2 września pociski czołgowe niszczą kolumnę Zygmunta. W ciągu dnia siły niemieckie podległe gen. Reinefarthowi obsadzają stopniowo zburzoną dzielnicę, opuszczoną przez Powstańców.

Rozpoczynają się masowe mordy i gwałty. W ręce wroga dostaje się ok. 35 tys. ludzi.

Odwieczny niemiecki wróg morduje rannych i ludności cywilnej [ok. 7000 ofiar]. Zastrzelono i spalono rannych m.in. ze szpitali przy ulicach: Freta 10, Długiej 7, Podwale 25 [„Krzywa Latarnia”], Podwale 46 [„Czarny Łabędź”], Miodowej 23, Kilińskiego 1/3 i w kościele św. Jacka.

Pod koniec dnia płonęły już wszystkie powstańcze szpitale, niektóre Niemcy podpalili z rannymi w środku nie pozwalając personelowi na ich ewakuację.

Grupa gen. Rohra przypuścił generalny szturm na Sadybę. Po ciężkich walkach nieprzyjaciel opanował Sadybę. Oddziały powstańcze poniosły dotkliwe straty. Jak już czynili to poprzednio (w czasie całej okupacji Polski) Niemcy dokonywali masowych mordów ludności cywilnej. Zajęcie Sadyby umożliwiło Niemcom dostęp od południa do dwóch ważnych arterii Dolnego Mokotowa – ulic Czerniakowskiej i Belwederskiej. To spowodowało, że obrońcy Sielec znajdują się w bardzo trudnym położeniu.

Górny Mokotów był cały czas pod ostrym ostrzałem artyleryjskim nieprzyjaciela. Szczególnie silnie ostrzeliwany był rejon Puławskiej, w pobliżu Odyńca i Tynieckiej. Trwały nieustanne naloty na Śródmieście. Bomby niemieckie zrujnowały m.in. kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży i gmach gimnazjum Królowej Jadwigi.

Tego dnia powstańcom udało się zdobyć gmach YMCA przy ul. Konopnickiej. Podjęta też została próba szturmu na Uniwersytet.