Views: 26

Na wstępie wyjaśnię:

 

Po pierwsze, biorąc pod uwagę oszustów że nie odbieram telefonów od osób nieznanych.

 

Po drugie. Korzystam z usług kurierskich, odkąd pojawiła się taka forma przesyłania zakupionych rzeczy w naszym kraju. Kurierzy wszystkich firm, za wyjątkiem firmy Inpost wysyłają wcześniej sms z informacją zawierającą numer telefonu i bywa, że imieniem kuriera.

 

Przed paroma dniami zamówiłem z Amazon płytę. Postanowiłem, nauczony złym doświadczeniem i w drodze wyjątku zamówić dostawę nie do paczkomatu, lecz poprzez kuriera Inpost do rąk własnych.

 

W dniu dostawy miałem telefon z nieznanego mi numeru, zero jakiejkolwiek informacji sms – wbrew temu, co jak później okazało się pewien kurier próbował mi wmówić, że takowy wysłał (do dziś nie przesłał skanu rzekomo wysłanego do mnie sms).

 

W godzinach rannych otrzymałem z Amazon i Inpost e-mail, że przesyłka została do mnie doręczona.

Zaznaczam, cały czas byłem ja i moja żona w domu, nikt nie dzwonił domofonem ani do drzwi mieszkania.

 

Zirytowany sytuacją zatelefonowałem do bok Inpost z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Mężczyzna – nazwiska nie zapisałem, niestety – podał, że kurier zostawił przesyłkę u sąsiada. Moja reakcja: szok, zdziwienie, irytacja. Mam kilkudziesięciu sąsiadów …

 

Wkurzony sytuacją – zaznaczam na stronie Amazon widniała informacja, że przesyłka została doręczona – dzwonię na infolinię Amazon.

Pan w sposób wyrażający zrozumienie, uspokoił mnie i zapewnił, że zajmie się sprawą. Na wszelki wypadek podałem Panu numer telefonu, z którego do mnie anonimowo telefonowano domyślając się, że może to być telefon kuriera. Sam po rozmowie z tym pracownikiem infolinii Amazon zatelefonowałem pod ten telefon. Nikt nie odebrał, więc nagrałem wiadomość z prośbą o kontakt.

Po nagraniu wiadomości na telefon, który mógłby należeć do kuriera Inpost zatelefonowałem ponownie do bok Inpost. Tym razem sympatyczna Pani, po tym jak zrelacjonowałem sprawę podjęła się wyjaśnienia sytuacji.

Summa summarum, po jeszcze jednym kontakcie z infolinią Amazon i bok Inpost udało się wyjaśnić, że przesyłka moja została umieszczona, bez poinformowania mnie o tym, choćby sms-em przez kuriera, w skrzynce pocztowej w moim budynku.

 

Po około 1,5 godzinie od wyjaśnienia sytuacji zatelefonował do mnie kurier Inpost z pretensją wyrażoną w sposób dosyć obcesowy i arogancki, dlaczego telefonowałem w sprawie przesyłki do bok Inpost. Wmawiał mi przy tym, że wysłał do mnie informację sms-em. Na dowód tego miał wysłać skan tego sms-u. Oczywiście nie wysłał, bo sms od niego do mnie nie dotarł (wyżej o tym wspomniałem).

Krótko mówiąc totalny brak profesjonalizmu i refleksji, o brakach w wychowaniu nie wspominając.

 

Jeszcze jedno wyjaśnienie. Mieszkam w budynku, którego posesja jest ogrodzona. Aby dostać się na teren posesji należy wybrać na domofonie numer docelowego mieszkania. Tak samo należy zrobić to na domofonie znajdującym się na klatce schodowej.

Zaznaczam domofony w naszym budynku, jak też w moim mieszkaniu działają bez zarzutu. Po rozmowie z kurierem sprawdziłem. Domofony działają bez zarzutu.

 

Następnego dnia zatelefonował do mnie koordynator Inpost, który poinformował, że przeprowadził rozmowę z kurierem, który dostarczał przesyłkę. Przeprosił mnie za zaistniałą sytuację i wyjaśnił też, że wyjątkowo przesyłkę dostarczał kurier obsługujący inny rejon.  Kurier obsługujący rejon, w którym mieszkam z takich czy innych powodów miał dzień wolny.

Poinformowałem koordynatora Inpost, że domyślam się w jaki sposób kurier, który dostarczał mi przesyłkę wszedł na teren posesji a nawet niemal ze 100% pewnością, po przeanalizowaniu przebiegu całej sprawy, informacji o dostarczeniu przesyłki do sąsiada, rozmowy z człowiekiem, który jest kurierem wiem kto to jest i wiem w jaki sposób przesyłka nie dotarła do drzwi mieszkania, tylko do skrzynki pocztowej.  

 

Przygód z firmą Inpost przez około ostatnie 3 lata miałem wiele. Nagminne jest dostarczanie paczki do innych punktów odbioru (paczkomat mam 3 metry od budynku, w którym mieszkam). Bywało, że kurier wrzucał mi paczkę do paczkomatu, który jest usytuowany na drugim końcu prawobrzeżnej Warszawy. Nie odebrałem jej wówczas. Bywało, że paczka opłacona z dowozem do paczkomatu w sobotę docierała w następnym tygodniu – poniedziałek, wtorek.

Do takich sytuacji już przywykłem, jednak ostania, wyżej opisana sytuacja już mnie totalnie załamała i podważyła zaufanie do firmy, o kurierach nie wspominam.

 

Nadal nie rozumiem tego – wiele osób mających kontakt z Inpost pisze o tym – dlaczego kurierzy Inpost nie wysyłają wcześniej sms z informacją zawierającą numer telefonu kontaktowego kuriera. Inne firmy kurierskie nie mają z tym problemu. Jak wyżej wspomniałem, sms od kurierów innych przewoźników zawiera telefon a zdarza się, że w mailu przesłanym od przewoźnika jest imię kuriera, który dostarczy przesyłkę.

 

Podsumowując:

Kliencie, Ty masz się domyślać, że telefon, który dzwoni jest telefonem kuriera Inpost.

Ty masz się domyślać, bez powiadomienia sms, że przesyłka jest do odbioru w skrzynce pocztowej lub w jakimkolwiek innym miejscu, choć zamówiłeś dostarczenie przesyłki bezpośrednio do rąk własnych.