Views: 27

Siedzieliśmy w dawnej Ziemiańskiej. Ci którym nie obca jest historia Warszawy, wiedzą doskonale, gdzie umiejscowić akcję.

Siorbaliśmy podwójne expresso, tak naprawdę̨ były to dwie miniaturowe filiżanki, niczym z domu lalek. Natychmiast, przychodzi na myśl oryginalna wersja pt.: „Nora” Ibsena.

Tak więc jako wielbiciele Stanisława Lema, dyskurs wszedł na tory osoby pisarza. Okazja nie byle jaka. Zbliża się̨ 15 rocznica, gdy ów mędrzec, cyberolog zamknął oczy po raz ostatni. Twórczość Lema rozpuchła się̨ po całym świecie, nawet w takich zakątkach jak Biegun Północny za kołem polarnym, nie zdziwiłbym się̨, gdyby Eskimos miał wszystkie jego dzieł. Nawet gdyby był to tylko jeden tom to stawiałbym na „Solaris” Doskonała adaptacja do filmu o tym samym tytule.

– O ile mnie pamięć nie zawodzi, właśnie, kto skomponował muzykę do tego kunsztownego dzieła?

– „Solaris”. Cliff Martinez , wyjaśnił Karol

Ciekawy jestem, czy Stanisław Lem był osobą wierzącą. W obecnych czasach, chylącemu się ku upadkowi Kościołowi Katolickiemu, słyszymy dyskusję, na temat wiary w ludziach. Widać od razu, czy dany osobnik ma w sobie głęboko zakorzenioną wiarę, czy jego wiara to tylko fasada, atrapa pod publiczkę wypowiadana.

– Wracając do tematu, Lem mawiał, że robi wszystko, aby nie dopisano go do jakiegokolwiek kościoła. mimo to temat nie był mu obcy.

Instytut Adama Mickiewicza w słowach Barbary Schabowskiej, stwierdził, że dzięki Lemowi i jemu podobnym możemy rozsławiać Polską Kulturę.

Futurolog Lem, przepowiedział świat, który właśnie nadchodzi, już jesteśmy w jego rękach, z sytuacji raczej nie widzę wyjścia, pociąg dziejów rozpędza się coraz bardziej- zakończył Karol…

– jestem innego zdania – wtrąciłem – tak? a jeżeli możesz wyartykułować swoją myśl …

-proszę bardzo, otóż, aby się uwolnić od zaawansowanej, ściskającej nas za gardło technologii, tylko czekać, jak zacznie się konflikt atomowy. Zniszczeniu ulegnie cały system, Ci którzy przeżyją, zdziczeją jak puszczone samopas psy. Pamiętasz Karolu film Mad max.

– doskonale pamiętam, dodam jedynie, że co jakiś czas wchodzą do kin coraz nowsze wersje kontynuujące tę mroczną historie. Obraz zezwierzęcenia, walki o przetrwanie …

Spojrzałem na zegarek…

– wybacz Karolu, przynaglają mnie niecierpiące zwłoki sprawy. Rozmowę dokończymy niebawem, chyba że okoliczności będą sprzyjające, w innym razie jak to wypowiedział Kwinto:

– następnej razy nie będzie,

– racja, korona wirus wali do naszych drzwi.

Opłaciłem rachunek, podnieśliśmy od stolika, skierowaliśmy ku wyjściu. Rozglądałem się po siedzących, delektujących się kawą widząc oczami wyobraźni same szkielety, obraz z niedalekiej przyszłości.

17.04.2021 Artur Różański