Views: 7

Pałac Kultury i Nauki w Warszawie możemy zawdzięczać Józefowi Stalinowi. Podobno, Stalin zaproponował Bolesławowi Bierutowi, czyli ówczesnemu prezydentowi komunistycznej Polski, propozycję nie do odrzucenia: trzy opcje do wyboru. Warszawa miała otrzymać od ZSRR „prezent”, a Polacy mieli zdecydować, jaki będzie i zrobić go sobie sami za własne pieniądze. Miały to być: nowe osiedle w tym mieście, metro dla stolicy naszego kraju albo wieżowiec, jakim szczycili by się nawet Amerykanie.

Bierut uznał jednak, że najlepszym symbolem nowej Polski będzie, okazały, widoczny z daleka reprezentacyjny budynek. Na tym stanęło. Rodacy chcieli, by miał wysokość minimum 120m i przypominał wyglądem polską architekturę, jednak ambicje radzieckich projektantów były większe. Ostatecznie jego wysokość wyniosła ponad 230 metrów. Sam Stalin nie doczekał się jego „odsłonięcia”, jednak wieżowiec nazwano na jego cześć.

Budowę ukończono 22 lipca 1955 roku. Początkowo budynek był niemal śnieżnobiałego koloru, jednak od tamtej pory poszarzał. Oprócz oficjalnych wydarzeń, budynek zaczął też gościć kulturę i sztukę. Dziś jest siedzibą Urzędu Miasta, a także innych instytucji publicznych, teatrów, kin, jest również basen. Północna część zajmowana jest przez Pałac Młodzieży. Wewnątrz znaleźć można też wiele firm, które wynajmują w PKiN swoje biura.

Widok z 30 piętra Pałacu Kultury i Nauki

Pałac Kultury i Nauki ma 237 metrów wysokości (wraz z umieszczoną na szczycie iglicy anteną, która nadaje wiele programów telewizyjnych i radiowych). Jest dzięki temu najwyższym budynkiem w Polsce. Jego hegemonia, jako najwyższego budynku w Polsce niedługo zostanie zachwiana, już w 2020 roku, bo to na wtedy planowane jest odsłonięcie nowego warszawskiego drapacza chmur. Ten będzie się nazywać Varso, ma mieć 310 m wysokości, a znajdować się będzie nieopodal Dworca Centralnego.

Istnieje także możliwość zobaczenia podziemi Pałacu Kultury i Nauki (za pośrednictwem firm wycieczkowych). Podziemia zwiedzane są w kaskach ochronnych, a ze względu na konieczność rezerwacji biletu, na samą wycieczkę trzeba zapisać się odpowiednio wcześniej. Różnica wysokości pomiędzy najniższym, a najwyższym punktem naszej trasy zwiedzania będzie wynosić wtedy 125 m

Pałac ma niespodziankę również dla tych, którym się on nie podoba i nie mogą na niego patrzeć. Obojętnie gdzie by w Warszawie się obrócili zawsze w centrum widać znienawidzony budynek. Otóż jest w Warszawie miejsce z którego nie widać Pałacu Kultury. Miejscem tym jest taras widokowy na 30 piętrze PKiN. Z tarasu można podziwiać rozrastającą się stolicę godną obecnych czasów. Wątpliwy „prezent”: Stalina, został polubiony przez większość ludzi bez względu na wiek. Nie wyobrażamy sobie Warszawy bez Pałacu Kultury.

 

Artur Różański